Co przychodzi Wam na myśl, gdy myślicie o Bułgarii? Słońce, ciepłe morze, piaszczyste plaże? Pewnie większość turystów właśnie takie ma skojarzenia. I bardzo dobrze. Jednak dziś chciałam Was zaprosić na zupełnie inne wybrzeże tego kraju – Kamienny Brzeg. To miejsce, które raczej nie jest specjalnie znane turystom, bo gdy byliśmy tam przed południem w środku sezonu (sierpień) ludzi była zaledwie garstka i nikt nikomu nie przeszkadzał, przechadzając się wzdłuż wybrzeża.
Dlatego dzisiaj chciałam Was zabrać na małą wycieczkę po mało znanym zakątku Bułgarii. Wracam tym samym do naszego zeszłorocznego letniego wyjazdu, bo do tej pory popełniłam tylko dwa wpisy o Bułgarii:
- Znad morza nad morze, czyli urlop w Bułgarii nad Morzem Czarnym – ogólny przegląd naszego pobytu w tym pięknym kraju,
W dzisiejszym wpisie chciałam Wam przedstawić parę szczegółów o Bułgarii mało znanej, czyli Kamiennym Brzegu. Zapraszam!
Kamienny Brzeg
Jak sama nazwa wskazuje, w Kamiennym Brzegu (Kamen Briag) jest tylko kamienne wybrzeże, a nie plaże. A tak właściwie to piękne klify – może nie są spektakularnie wysokie, ale za to bardzo malownicze. Podobno czasem można z nich wypatrzeć pływające w Morzu Czarnym delfiny, ale mi się to niestety nie udało.
Ten piękny teren objęty jest rezerwatem archeologiczno-przyrodniczym Jaiłata. Bo oprócz pięknych widoków możemy zobaczyć tam wyżłobione w skałach prehistoryczne trackie groty, skalny kościół, czyli znajdujące się w jednej z jaskiń miejsce kultu, czy ruiny warowni.
Po terenie rezerwatu poruszamy się wzdłuż wytyczonych ścieżek, choć w którymś momencie zgubiliśmy jedną z nich i znaleźliśmy się u podnóży klifów i musieliśmy się wrócić i znaleźć właściwą ścieżkę. Gdy w rezerwacie będziemy poruszać się na południe, czyli morze będziemy mieli po lewej stronie, to po prawej zobaczymy jasne skały, w których kryją się liczne groty.
Domyślam się, że wiosną może być tam znacznie przyjemniej, a na pewno bardziej zielono. Gdy byliśmy tam w sierpniu, większość roślinności była raczej sucha, ale mnie najbardziej fascynowało samo morze. Fale ciągle odbijające się od skalistego wybrzeża i wpatrywanie się w cudowne odcienie morskiego błękitu i turkusu bardzo mnie wyciszało.
Jak dojechać?
Kamienny Brzeg znajduje się w północnej części wybrzeża Bułgarii, niedaleko granicy z Rumunią, kawałek za Przylądkiem Kaliakra. Z Warny należy kierować się na północ drogą E87 do miejscowości Kavarna, w której należy skręcić w prawo w kierunku Balgarevo. Tam skręcamy w lewo i po około 15 km powinniśmy dotrzeć do miejscowości Kamienny Brzeg. Jednak do samego rezerwatu nie jest łatwo trafić, jest słabo oznakowany. Z głównej drogi należy skręcić w drugą ulicę w prawo (normalną asfaltową) w kierunku wybrzeża, kierując się albo tabliczką oznaczającą rezerwat Yalita lub w kierunku pokoi do wynajęcia pod nazwą Kamienny Brzeg – u nas sprawdziło się to drugie 😉 Wtedy jedziemy jeszcze kilkaset metrów prosto, aż pośrodku niczego dojrzymy budki i przy nich parking – będzie to znaczyło, że jesteśmy na miejscu 🙂 Musimy jeszcze opłacić wejście do rezerwatu i już możemy się cieszyć pięknymi widokami.
Czego żałuję?
Ponieważ spacer po rezerwacie Jaiłata zajął nam więcej czasu, niż się spodziewałam, nie dotarliśmy już na Przylądek Kaliakra. Bardzo tego żałuję, bo to podobno przepiękne miejsce. Jednak wiadomo, że w czasie podróży nie da się zobaczyć wszystkiego i często trzeba wybierać. Kamienny Brzeg jest na pewno cudownym miejscem, ale może Kaliakra jest jeszcze lepszym? Dylematy 🙁
Informacje praktyczne
- Wejście do rezerwatu w 2018 roku: 3 BGN (około 6 zł) – dorośli i 1,5 BGN (około 3 zł) – dzieci
- Parking bezpłatny
- Przy wejściu do rezerwatu znajduje się toi-toi
- Nakrycie głowy i woda: jest absolutnie niezbędne latem, bo praktycznie cały teren jest pozbawiony cienia. Spacerowanie wzdłuż klifów nawet w upale nie jest bardzo uciążliwe, bo od morza wieje wiatr, ale powrotna ścieżka wiedzie już nieco w głębi lądu i może być naprawdę upalnie.
- Długość ścieżki: około 3 km.
- Potrzebny czas: około 2-3 godzin w zależności od tempa spaceru i ilości robionych zdjęć 😉
- Dla kogo: dla tych, którzy lubią obcować z przyrodą i nie boją się pieszych wędrówek, choć trasa nie jest wymagająca
