Dziś wracam wspomnieniami do pewnej ładnej wrześniowej niedzieli, którą spędziliśmy w Kaszubskim Parku Miniatur w Stryszej Budzie na terenie Kaszubskiego Parku Krajobrazowego. Tak naprawdę to kompleks trzech parków tematycznych: Kaszubskiego Parku Miniatur, Parku Gigantów i Kaszubskiego Gracika. Wspominałam Wam o tym miejscu we wpisie podsumowującym najlepsze rzeczy września 2018 roku, a teraz zapraszam Was na małą wycieczkę!
Ten pierwszy to klasyczny park miniatur. Park Gigantów to spora przestrzeń, gdzie znajdziemy ogromne owady, przedmioty i ptaki. Natomiast w Kaszubskim Graciku zobaczymy zarówno bajkowe pojazdy, jak i nietypowe samochody z różnych filmów oraz stare pojazdy z PRL.
My zdecydowaliśmy się tylko na dwa pierwsze i w sumie nie żałuję, bo po trzech godzinach wszyscy byli już nieco zmęczeni spacerowaniem, a samochody nie są szczególnie interesujące dla córki.
Dojazd
Trzeba przyznać, że właściwie trudno dostać się tam bez samochodu. Z Gdańska to około 50 km przez Kartuzy drogą nr 7 i 211. W wolny dzień (w weekend) zajmuje to około godziny. Na miejscu są spore bezpłatne parkingi, chociaż nieutwardzone. Na górny, większy parking prowadzi dość stromy podjazd.
Pomiędzy parkami można przejść się pieszo lub skorzystać (w sezonie) z przejażdżki kolejką, gdyż parkingi są tylko przy Parku Miniatur. Odległość między Parkiem Miniatur a Parkiem Gigantów to na pewno mniej niż 1000 m.
Kaszubski Park Miniatur
W Kaszubskim Parku Miniatur znajdziemy miniatury różnych sławnych kaszubskich i pomorskich budynków, np. Żurawia Gdańskiego, ale także tych najsławniejszych na świecie – Wieży Eiffla, Krzywej Wieży w Pizie, Big Bena, Statuy Wolności i wielu innych. Przed wejściem zobaczymy wszystkie polskie latarnie morskie, które oczywiście najbardziej spodobały się mojemu mężowi 😉 (dwa wpisy o latarniach morskich znajdziecie tu i tu).
W Kaszubskim Paku Miniatur na pewno jest co robić. Oprócz miniatur różnych budowli jest tam także zamek strachu, gabinet śmiechu z krzywymi lustrami, minizoo z kózkami i kucykami i bajkowa kraina z różnymi postaciami z bajek. Te ostatnie atrakcje na pewno spodobają się najmłodszym gościom.
Na zwiedzanie tego parku powinniśmy zarezerwować minimum 1,5 godziny, pod warunkiem, że nie będziemy korzystali w międzyczasie z minibaru.
Park Gigantów
Do Parku Gigantów, jak wspomniałam wcześniej, trzeba się kawałek przespacerować, albo przejechać kolejką. Ten krótki spacer też może być atrakcją, bo wzdłuż drogi znajdziemy figury różnych zwierząt domowych. Niektóre trzeba nieco wypatrywać, ale to też niezła frajda dla dzieci.
Myślę, że ten park jest dedykowany raczej młodszym dzieciom. Chyba najwięcej zabawy znajdą tam dzieci do 7-8 lat, bo moją 10-latkę wiele rzeczy tam nudziło. Najbardziej podobało jej się strzelanie z łuku do dinozaurów. Jednak spacer po całym tym terenie przy ładnej pogodzie był naprawdę przyjemny.
Co znajdziemy w Parku Gigantów? Oczywiście wielkie przedmioty jak stół z krzesłem, okulary, globus. Także wielkie owady, ptaki i ryby, a także figury naturalnych rozmiarów zwierząt leśnych, jak dziki, jelenie, lisy itp. Jednak to jeszcze nie wszystko. Znajdziemy tam oryginalny samolot Tupolew, monster trucki i świat krasnali. Można pograć w gigantyczne szachy, postrzelać z łuku, pobawić się w mini parku linowym – to może akurat nazwa trochę na wyrost, ale plac zabaw jest 😉
Czy polecam?
Jak najbardziej TAK! I chociaż sam Park Miniatur nie jest zbyt duży, to sąsiedztwo dwóch innych parków robi to miejsce interesującym dla rodzin z dziećmi w różnym wieku. Jest tam miejsce i na zabawę i na edukację. Bez problemu można spędzić tam cały dzień, jeśli tylko będziemy mieli tyle siły. W obu parkach są mini bary i bezpłatne toalety, więc podstawowe potrzeby możemy zaspokoić 😉