Co wspólnego ma: zmywanie, SEO, „Finansowy Ninja” i latarnia morska w Gdańsku-Nowym Porcie? Wszystkie te rzeczy są elementami moich letnich planów. Zdziwieni?
Wiecie, w jaki sposób najlepiej przemyśleć różne rzeczy, w tym bliższe i dalsze plany? U mnie najlepiej sprawdza się prysznic, albo zmywanie naczyń! Właśnie przy zmywaniu wymyśliłam większość planów na lato, które Wam tu przedstawiam, jako pewnego rodzaju zobowiązanie.
Podzieliłam je na trzy kategorie, ale w każdej kategorii mocno ograniczyłam ich ilość. Nie chcę planować za dużo, żeby w tym urlopowym czasie nie czuć się nadmiernie związana obowiązkami. Choć w zakresie blogowania moje plany są dość ambitne. Zacznijmy więc od nich.
Blogowe
Staram się mój blog regularnie rozwijać i myślę, że robię to z większym zacięciem niż rok temu, ale też bez nadmiernego narzucania sobie nierealnych zobowiązań. Co zatem zaplanowałam?
-
Publikować co najmniej jeden post tygodniowo – o tym zamiarze informowałam już w tekście podsumowującym pierwszy rok bloga.
-
Dalsza systematyczna praca na fanpage’u – jest tu już dużo lepiej, niż kilka miesięcy temu, ale jest jeszcze dużo do zrobienia.
-
Przygotować posty na zapas – co najmniej dwa, ale wolałabym mieć stale taki żelazny zapas, na wypadek niespodziewanych okoliczności uniemożliwiających napisanie i opublikowanie kolejnego artykułu.
-
Poprawić co najmniej trzy starsze posty pod kątem SEO – to moje zadanie po warsztatach SEO z Olą Gościniak na Blog Conference Poznań 2017 (moją relację z konferencji możecie zobaczyć tutaj).
Domowe i osobiste:
Tu lista rzeczy do zrobienia w domu mogłaby być długa. Jednak większość czasu wolnego latem wolę spędzać poza domem i dlatego ograniczyłam się tylko do trzech ważnych dla mnie rzeczy:
-
Pomóc dziecku tak zorganizować pokój, żeby mogło łatwo utrzymać w nim porządek.
-
Prowadzić bardziej regularnie domowy budżet – nie tylko skrupulatnie spisywać wszystkie wydatki, ale też je planować – mam nadzieję, że pomoże mi w tym lektura książki „Finansowy Ninja” Michała Szafrańskiego, którą ostatnio kupiłam.
-
Przeczytać kolejne 13 książek, żeby wypełnić wyzwanie książkowe: 52 książki w rok – w sumie od początku roku przeczytałam 23 książki, do połowy roku powinno ich być 26, ale nie wiem, czy się wyrobię 🙁 To przez różne poradniki, które ostatnio czytam, wymagające ode mnie znacznie więcej uwagi niż zwykłe powieści. I które są znacznie mniej wciągające. 😉 Ale na lato przyszykuję sobie trochę lżejsze lektury (oczywiście poza wspomnianym „Finansowym Ninja”).
Turystyczne
Lato sprzyja turystycznym wypadom, więc trzeba je jak najlepiej wykorzystać. Co zaplanowałam?
-
Spływ kajakowy Drawą – to już właściwie dobrze zaplanowany wyjazd, z konkretną datą wyjazdu. Mamy zamiar przepłynąć trasę między Drawnem i Starym Osiecznem – to niezbyt długi odcinek – około 40 km. Spływ kajakowy to najważniejszy punkt mojego urlopu i mam nadzieję przede wszystkim na ładną pogodę.
-
Odwiedzić kilka latarni morskich w Polsce – co najmniej trzy, w tym tą najbliższą w Gdańsku-Nowym Porcie. Ta latarnia znajduje się jakieś 2 km od mojego rodzinnego domu, ale nigdy na niej nie byłam. Na usprawiedliwienie mam to, że wówczas nie była udostępniana do zwiedzania 🙂
-
Pojechać do Rewy – wyjazd tam marzy mi się już od zeszłego roku, ale był przekładany kilka razy ze względu na niezbyt sprzyjającą pogodę. To wyjątkowe miejsce nad Zatoką Pucką z niewielkim cyplem.
Tym razem nie zaplanowałam za dużo, ale muszę zostawić sobie trochę miejsca na spontaniczność, szczególnie w zakresie letnich wypadów za miasto. A nad blogiem muszę pracować regularnie, niezależnie od pory roku, tym bardziej, że już niedługo, na koniec lata wypadnie druga rocznica jego powstania 🙂
Życzę Wam również owocnych, pachnących letnich planów. Takich, które będziecie z przyjemnością wypełniać, w które włożycie odrobinę wysiłku, ale odwdzięczą Wam się wielką górą radości 🙂 Trzymajcie się ciepło i podzielcie się swoimi planami!