Co najlepiej czytać jesienią? Pewnie każdy sam dobierze sobie swój ulubiony gatunek literacki, ale ja nie ukrywam, że lubię sensację. I właśnie jesienią czyta mi się ją najlepiej. Pewnie ma to związek z długimi, ciemnymi wieczorami, ponieważ to wtedy najchętniej sięgam po różne mroczne historie. Po prostu jesienna sensacja sprawdza się u mnie najlepiej. Dlatego dziś polecę Wam trzy takie powieści.
Chociaż wszystkie przedstawione propozycje należą do wspomnianego wyżej gatunku literackiego, to każda jest inna – jedna z powieści to thriller medyczny, druga to kryminał, a trzecia? Tę chyba najtrudniej mi zaszufladkować, bo jest w niej i sensacja i thriller, a nawet trochę z psychologii. Najlepiej sami się przekonajcie.
„Przysięga” Michael Palmer
Michael Palmer jest znany ze swoich thrillerów medycznych. Tym razem mamy również do czynienia z medycyną, ale również z biotechnologią. Zwroty akcji są częste, zagadki się mnożą, a akcja cały czas trzyma w napięciu.
Bohaterem jest psycholog Lou, który pomaga innym lekarzom wyjść z alkoholizmu. Niestety jeden z jego podopiecznych popełnia siedmiokrotne morderstwo, a następnie samobójstwo tuż po wyjściu ze swojego gabinetu lekarskiego. Całą winę za tę tragedię próbują zwalić na Lou, który zdecydował o jego powrocie do zawodu. Jednak nasz bohater próbuje sam zbadać całą sprawę, w tym dziwne zachowania różnych osób. Co z tego wyniknie?
Wydawnictwo Albatros, Warszawa 2017, wydanie kieszonkowe, 431 stron
„Siostry” Bernard Minier
To moje pierwsze spotkanie z tym francuskim autorem, ale bardzo udane, mimo że „Siostry” to kolejna powieść z serii z Martinem Servazem. Jednak zupełni mi to nie przeszkadzało, bo choć są liczne nawiązania do poprzednich części, to sama historia stanowi spójną całość. To kryminał w stylu, który bardzo lubię, tzn. gdy akcja dzieje się w zarówno w przeszłości, jak i obecnie.
Mamy tu podwójne morderstwo dwóch dziewcząt z 1993 roku. To pierwsze dochodzenie, w którym bierze udział młody Martin. Tropy prowadzą do autora książek Erika Langa. Jednak po samobójstwie studenta, który w liście przyznaje się do morderstwa, sprawa zostaje zamknięta. Po 25 latach w dziwnych okolicznościach ginie żona Langa, a sprawę prowadzi Servez. Czy obie tragedie coś łączy?
Dom Wydawniczy Rebis, Poznań 2019, 358 stron
„Troje” Sarah Lotz
„Troje” to najbardziej mroczna powieść z dzisiejszego zestawienia. Książka wydawnictwa Akurat to zakup z Gdańskich Targów Książki. Przykuła moją uwagę przede wszystkim nietypowym wyglądem – jest cała czarna – nie tylko okładka, ale również brzegi kartek.
Jednak ciekawa jest również jej zawartość. W różnych częściach świata dochodzi do czterech katastrof lotniczych, w których giną niemal wszyscy. Niemal, bo ocalało zaledwie czworo pasażerów. Jednym z nich jest kobieta, która nagrywa na komórkę pewną wiadomość. Jednak wkrótce umiera. Ta wiadomość zmieni nie tylko życie jej rodziny, ale również losy całego świata. Więcej nie zdradzę, bo nie chcę spojlerować.
Dość nietypowa jest też jej forma – ma się wrażenie, że czyta się reportaż o prawdziwych wydarzeniach, które odbiły się szerokim echem na wszystkich kontynentach. Warto dodać, że w powieści ukazane są niezwykle wyraźnie różne zjawiska psychologii tłumu, więc czytałam ją z zainteresowaniem również z tego względu.
Wydawnictwo Akurat, Warszawa 2014, 479 stron
Podobają się Wam moje propozycje na jesienną sensację? Może już je czytaliście? A może w ogóle nie lubicie tego typu powieści?
Inne propozycje znajdziecie we wpisie z zeszłego roku, w którym w ramach kampanii #zksiążkąpodkocykiem razem z dwoma blogerkami poleciłyśmy Wam również trzy interesujące tytuły, choć żaden z nich nie należy do gatunku sensacja. Zapraszam 🙂