Nessebar, Nesebyr, Nesebar – takie różne tłumaczenia nazwy tego pięknego miasteczka znajdziemy na mapach, w przewodnikach czy w innych opisach. To najstarsze miasto Bułgarii może poszczycić się trzema tysiącami lat historii. Oprócz zabytków urzeka urodą. I pozostaje w pamięci na zawsze.
Za wpis o tym zachwycającym miejscu zabierałam się dość długo, bo przecież byłam tam w sierpniu 2018 roku. Mimo to wspomnienia stamtąd są nadal bardzo żywe w mej pamięci.
Na blogu znajdziesz kilka wpisów o Bułgarii. Może zainteresują Cię wpisy dotyczące:
- opisu całego naszego urlopu w Bułgarii, czyli krótki przegląd najważniejszych miejsc oraz podróży,
- praktycznych wskazówek na temat podróży do Bułgarii samochodem – warto także zajrzeć do komentarzy,
- klifów, czyli Kamiennego Brzegu,
- osobliwości w postaci Kamiennego Lasu,
- stolicy, czyli co zobaczyć w Sofii.
Jak się dostać do Nessebaru?
Ze względu na swą historyczną wartość i urok Nessebar jest obowiązkowym punktem zwiedzania dla turystów wypoczywających w pobliskim kurorcie Słoneczny Brzeg. Stamtąd można dostać się do Nessebaru na kilka sposobów. Najtańszy z pewnością będzie około półgodzinny spacer plażą i bulwarem. Zresztą półwysep doskonale widać z szerokich plaż Słonecznego Brzegu, więc drogę łatwo znaleźć. Można również podjechać autobusem, „pociągiem” ciągnionym przez traktor lub taksówką. Można również podjechać własnym samochodem i zaparkować gdzieś na lądowej części miasta.
My wybraliśmy pierwszy sposób, czyli wybraliśmy się pieszo. To bardzo miły sposób, ale koniecznie trzeba mieć ze sobą butelkę wody i chronić głowę, gdyż przez większą część drogi nie można liczyć nawet na odrobinę cienia. Zresztą w sezonie letnim o tych dwóch rzeczach trzeba pamiętać zawsze, niezależnie gdzie się akurat wybieramy.
Stary Nessebar
Zabytkowa, stara część Nessebaru znajduje się na półwyspie połączonym z lądem wąską groblą. Kiedyś była to wyspa, znacznie większa niż obecnie, ale jedno z trzęsień ziemi spowodowało, że znaczna część miasta znalazła się pod wodą. A groblę zbudowano znacznie później. Obecnie cały półwysep znajduje się na liście dziedzictwa kulturowego UNESCO.
Przed wejściem do historycznej części miasta wita nas XVIII-wieczny wiatrak, a do samego miasta wchodzi się przez bizantyjską bramę z V wieku, będącą elementem starożytnych murów okalających wówczas całe miasto.
Historia Nessebaru jest długa i burzliwa, ale nie jest to miejsce na jej przybliżanie. Warto jednak mieć świadomość, że tę część Bułgarii najeżdżały różne ludy i kultury. Dla chętnych zgłębić swoją wiedzę o tym miejscu zaraz przy wejściu do miasta, po prawej stronie znajduje się Muzeum Archeologiczne.
Po wejściu do miasta zachwycą Was przecudne wąskie uliczki i charakterystyczna zabudowa, wiele antycznych budynków lub ich ruin. Domy składają się z kamiennego, jasnego parteru oraz ciemnej drewnianej zabudowy piętra, najczęściej wystającej poza obrys parteru.
W mieście jest mnóstwo kościołów i cerkwi. Podobno Nessebar jest miastem z największą liczbą kościołów na metr kwadratowych, ale nie udało mi się tego zweryfikować. W moim przewodniku podano, że było ich ponad 80. A do dzisiaj podobno jest ich około 40. Tak czy inaczej, natkniecie się na nie na każdym kroku. Często pozostały z nich ruiny, niektóre są nawet zatopione. Najlepiej zachowana jest cerkiew Chrystusa Pantokratora z XIII w., ale warto przyjrzeć się też np. ruinom cerkwi św. Zofii.
Czas na relaks
W Nessebarze jest też miejsce na odpoczynek. Możemy spocząć na niewielkich plażach, czy wykąpać się w morzu. Po prawej (południowej) stronie wyspy znajduje się również przystań rybacka i marina oraz współczesny pomnik św. Mikołaja – patrona rybaków i żeglarzy. Wszędzie jest pełno kawiarni, winiarni, barów i restauracji. Oczywiście nie brakuje sklepików i ulicznych sprzedawców z pamiątkami, rękodziełem czy sztuczną biżuterią.
Miasto zdecydowanie ma swój niepowtarzalny urok i nie bez powodu jest nazywane perłą bułgarskiego wybrzeża. Warto podnieść się z leżaka i przejść się lub pojechać do Nessebaru. Jeśli mielibyście zobaczyć jedno miasto w Bułgarii, to polecam właśnie Nessebar. Niekiedy miasto porównywane jest do chorwackiego Dubrownika, ale ponieważ tam jeszcze nie byłam, więc nie mam porównania. Co sądzicie o tym porównaniu?
Nessebar najlepiej zwiedzać klucząc między wąskimi uliczkami, pozwolić sobie na zgubienie się w nich, zajrzeć do paru zaułków. To najlepszy sposób na poczucie klimatu tego miasta. I choć nie uniknęło ono komercji nastawionej na turystów, to jednak w dużej mierze zachowało niepowtarzalny styl.