Z badania czytelnictwa w Polsce wynika, że 38% Polaków czyta co najmniej jedną książkę rocznie. To dobry wynik, czy raczej niekoniecznie? Czy jedna książka rocznie to wystarczająco? To na pewno lepiej niż nie przeczytać żadnej, ale nie oszukujmy się – przeczytanie jednej książki w roku to nie jest żaden wyczyn. Szczególnie jeśli tą jedyną książką jest lektura szkolna… Zatem, jak czytać więcej książek?
Ponieważ dziś obchodzimy Światowy Dzień Książki i Praw Autorskich to postawiłam na odpowiedni, ale trochę lżejszy wpis. Czytanie książek to wspaniała forma spędzania czasu, która może pozytywnie wpłynąć na nasz rozwój intelektualny, emocjonalny i kulturowy. Jednak czasami może być trudno znaleźć czas na lekturę w codziennym zabieganiu. Dlatego możecie przećwiczyć kilka sposobów na to, aby tych książek czytać jednak trochę więcej.
A ile to jest więcej?
Zacznijmy jednak od tego, ile to jest więcej? Oczywiście dla każdego może to oznaczać coś innego. Dla mnie w tym roku celem jest przeczytanie 52 książek, gdyż w poprzednich latach czytałam około 40. Pewnie jednak Twoja sytuacja jest inna – może dla Ciebie „więcej” będzie oznaczało jedną książkę na miesiąc albo nawet na dwa miesiące, a może po prostu poświęcenie tej czynności więcej czasu bez określania ilości książek. Nie ma sensu porównywać się do innych, bo każdy ma inne możliwości, styl życia, a nawet chęci.
Zatem jak czytać więcej książek?
1. Znajdź książki, które naprawdę Cię fascynują
Może lubisz kryminały, może książki historyczne, a może reportaże? Jeśli wolisz komiksy, to też super! Ty decydujesz! Nie musisz czytaniem niczego i nikomu udowadniać, więc nie masz obowiązku sięgania po ambitne, nagradzane tytuły – chyba że akurat to Ci pasuje.
2. Wybierz krótsze książki
Książka to książka, nieważne czy ma 50 stron czy 500. Szczególnie jeśli masz mało czasu lub problemy z koncentracją, wybierz na początek cieńsze książki lub opowiadania, które da się przeczytać na raz. Pomocne może być też znalezienie książek, które podzielone są na krótsze rozdziały. Lubię czytać takie tytuły, gdy mam mniej czasu, bo nie tracę tak szybko czytanego wątku.
3. Spróbuj audiobooków
Audiobooki są świetnym sposobem na „czytanie” w sytuacjach, w których nie możesz skupić się na tekście, na przykład podczas domowych obowiązków, biegania lub jazdy samochodem. Wiem, że nie każdemu one pasują, np. ja za nimi nie przepadam, bo trudno mi się na nich skupić, ale czasami są wybawieniem, gdy trudno znaleźć wolną chwilę na spokojne czytanie.
4. Miej książkę zawsze przy sobie
Nie zawsze jest łatwo targać książkę zawsze ze sobą, a dodatkowo, gdy trzeba o nią szczególnie zadbać, np. gdy jest wypożyczona, ale nigdy nie wiadomo, kiedy akurat pojawi się trochę wolnego czasu, np. w kolejce do lekarza, w autobusie, wolne okienko na uczelni. W ten sposób wykorzystasz każdą wolną chwilę na przeczytanie choć kilku stron.
5. Korzystaj także z e-booków
To właściwie kontynuacja, albo bardziej przystępna forma poprzedniej rady, bo łatwiej mieć przy sobie czytnik, a nawet czasami poczytać książkę w aplikacji na smartfonie niż mieć papierową książkę przy sobie. Kiedyś książka w telefonie uratowała mnie od nudy, gdy wylądowałam na SORze i pamiętam, jak jeden pan z zazdrością zaglądał mi przez ramię (to było jakieś dziesięć lat temu), a potem dopytywał, jak można mieć książki w smartfonie, bo sam też się wtedy strasznie nudził.
6. Planuj czas na czytanie
Planowanie czasu na czytanie ułatwia realizację naszego zamierzenia. Dobrze jest wybrać stałą porę dnia, np. rano lub wieczorem, która będzie poświęcona tylko na czytanie. Jeśli wiesz, że na wieczór masz w planach czytanie, łatwiej unikniesz np. bezmyślnego oglądania przypadkowych programów telewizji.
7. Popracuj nad swoimi nawykami
Nawet jeśli często mówimy, że nie mamy na coś czasu, to jednak znajdujemy go np. na przeglądanie internetu, oglądanie telewizji, czy skrolowanie telefonu. Spróbuj choć część tego czasu poświęcić na czytanie. Jak mówi przysłowie: Kto nie chce – szuka wymówek, kto chce – szuka sposobów.
8. Ustal sobie cele
Gdy mamy konkretny cel, łatwiej do niego dążyć. Określ np. ilość książek, liczbę stron, które chcesz przeczytać w danym czasie lub ilość czasu, którą chcesz poświęcić na czytanie i zapisuj swoje postępy. Mnie to pomaga i motywuje do osiągania celów. Nie zawsze te cele udaje się osiągać, ale zwykle czytam więcej, gdy mam określony cel. A jeśli dodatkowo ogłoszę go publicznie, to tym bardziej! Jednak jeśli Ciebie to frustruje, odpuść sobie i nie nakładaj na siebie dodatkowego jarzma.
9. Dołącz do klubu książki
Możesz dołączyć do stacjonarnego lub internetowego klubu książki, w którym będziesz mógł dzielić się swoimi wrażeniami z innymi czytelnikami. Może Cię to motywować do przeczytania konkretnych tytułów, na temat których są prowadzone dyskusje. Sporo takich klubów znajdziesz np. na Facebooku lub forach książkowych.
10. Porzuć złą książkę
Jeśli jakaś książka Cię nie interesuje lub zwyczajnie Ci się nie podoba – nie obawiaj się jej porzucić. Nie warto się męczyć, czytając coś, co Cię nudzi, bo tracisz wówczas czas i chęć do dalszego czytania. Kiedyś ten punkt był dla mnie nie do pomyślenia, ale teraz już zdarza mi się odpuścić słabą książkę, choć nie zdarza się to często.
11. Czytaj więcej niż jedną książkę na raz
Jeśli nie potrafisz się skupić na jednej książce, bez wahania sięgnij po kilka różnych. Ja akurat za tym nie przepadam, ale wiele osób korzysta z tego sposobu. I wybiera książkę odpowiednią do bieżącego nastroju lub chwili, tym bardziej że jedne książki łatwo czyta się nawet. w autobusie, ale inne wymagają większego skupienia.
12. Zrób listę książek
Zrób sobie listę książek, które chcesz przeczytać. U mnie ta lista ciągle się rozrasta, ale też bardzo mnie motywuje do czytania. Bo przecież jest tyle wspaniałych tytułów do przeczytania!
Nie wdrażaj wszystkich sposobów naraz. Na początek wybierz kilka, które uznasz w swojej sytuacji za najłatwiejsze do wprowadzenia lub przynoszące najwięcej korzyści. A zwykle mnóstwo czasu znajdziemy w punkcie 7 ? Nie stresuj się też, gdy po kilku tygodniach czy miesiącach dobrego czytania trafisz na czytelniczy zastój. To normalne! Mnie takie zdarzają się średnio raz w roku! Wtedy nawet przez 3-4 tygodnie nie zaglądam do książki. Żeby wyjść z takiego dołka, najczęściej wybieram jakąś lekką, niezbyt grubą książkę, która pozwoli mi się odprężyć i na nowo powrócić do regularnego czytania.
Pamiętaj też, że nie musisz wydawać mnóstwa pieniędzy na kupowanie nowych książek, żeby czytać więcej. Można pożyczać książki od rodziny i znajomych, korzystać z biblioteki (prawie 100% czytanych przeze mnie książek pochodzi właśnie z gdańskich bibliotek!), poszukać tańszych książek w antykwariatach, zażyczyć sobie książkę w prezencie … Jest wiele sposobów, ale to już chyba temat na osobny wpis!
Czytanie powinno być przyjemnością, a nie obowiązkiem. Szukaj książek, które Cię wciągną, a niektóre z nich może przeczytasz w jeden wieczór! Dla mnie czytanie to relaks, świetna zabawa, poszerzanie horyzontów, rozwój i oderwanie się od codziennych obowiązków.
To zakończę dziś odpowiednim czytelniczym cytatem:
„Są książki, które się czyta. Są książki, które się pochłania. Są książki, które pochłaniają czytającego” – Maria Pruszkowska
A może macie swoje własne niezawodne sposoby na czytanie więcej książek? Podzielcie się nimi koniecznie w komentarzach!