Rozliczenie planów jesiennych i plany na zimę 2017/2018

plany na zimę

Z pewnym poślizgiem rozliczam się tutaj z moich jesiennych planów. A jesienią działo się dość dużo, choć niekoniecznie dokładnie to, co w tych planach było. I robię plany na zimę, choć patrząc za okno to raczej dalszy ciąg jesieni – ciemno, mokro i zimno (ale wciąż na małym plusie). Z tego powodu nie mam wcale ochoty na duże plany ani na pracę, najchętniej zaszyłabym się pod kołderką z dobrą książką. I wiecie co? Strasznie mnie ostatnio męczą social media. Read more

FacebookFacebook

Jesienne plany – rozliczenie

Jesienne plany

Jesień już na szczęście dobiega końca, a zima już parę razy pukała do naszych okien. Nawet pierwsze bałwanki już były, co u nas nad morzem od paru lat się nie zdarzało ani w listopadzie ani w grudniu. Niestety dni najczęściej są ciemne, ponure, a ostatnie weekendy są tak ciemne, że nie pozwalają zrobić żadnego zdjęcia w domu przy naturalnym świetle. Na szczęście to już prawie za nami. I mimo wielu niedogodności, jakie niesie ze sobą śnieg, to chyba wolałabym, żeby spadł i utrzymał się trochę dłużej. Przynajmniej byłoby trochę jaśniej, a i córa miałaby jakąś frajdę. Read more

FacebookFacebook