Trudno mi uwierzyć, że to już 4 lata! 7 września 2015 roku o Kropli Morza dowiedział się świat. No dobra przesadzam. Nikt się wtedy o blogu jeszcze nie dowiedział, zresztą niewielu o nim wie do tej pory, ale wtedy strona, nad którą pracowałam od kilku tygodni, stała się publiczna. Jeszcze była nieporadna, jak mały szczeniaczek, ale otwierała szeroko oczy, chcąc, by ktoś ją dostrzegł.
Oczywiście nic takiego na początku się nie wydarzyło, zresztą później też niespecjalnie, ale pisanie postów przez ostatnie cztery lata sprawiało mi wielką frajdę. Na którą nie zawsze mogłam sobie pozwolić. Bo posiadanie bloga i pisanie tekstów, to pewnego rodzaju luksus, na który nie zawsze było mnie stać. Blog to przede wszystkim ogromna ilość zainwestowanego czasu, a ten często był (i nadal jest) towarem luksusowym. Dlatego moje posty nie ukazują się regularnie, czasami bywa kilkutygodniowa przerwa w publikacjach. Jednak ciągle wracam tu stęskniona. Choć oprócz osobistej satysfakcji i spisanych własnych wspomnień, właściwie nic z niego nie mam.
A może jednak? Blog Kropla Morza znalazł się w bardzo nietypowym rankingu najlepszych blogów 2019 Macieja Wojtasa! No dobra, dostał tylko nagrodę pocieszenia, ale to też się liczy!
Dobra, trochę poważniej. Chociaż stałych czytelników nie mam zbyt wielu, to każdego bardzo cenię. Każdy nowy fan na FP jest jak małe święto. Cieszę się jak gwizdek, gdy czytelnicy zostawiają swoje komentarze tu na blogu lub na fanpage’u. I teraz jest właściwy czas, żeby Wam wszystkim podziękować: za Wasze zaangażowanie, wsparcie, miłe słowa, po prostu za to, że jesteście i macie cierpliwość mnie czytać. Wielkie DZIĘKUJĘ!
Trochę statystyki
W ciągu ostatniego roku blog odwiedziło prawie 40 tys. użytkowników, a miesięcznie odwiedza go niecałe 4 tys. Jak na przeciętny blog w Polsce nie są to liczby imponujące, ale dla mnie osobiście to niesamowite, że tyle osób chciało go odwiedzić! 4 tysiące osób miesięcznie? To więcej niż całe Mikołajki!
Nie zmieniło się również to, że najwięcej moich czytelników – ponad trzy czwarte to kobiety, średnio w wieku 25-34 lat. Najczęściej korzystają z przeglądarki Chrome i większość z nich ogląda bloga na urządzeniach mobilnych. To ważna informacja dla mnie, bo bardziej muszę zwracać uwagę na to, jak artykuły na blogu wyświetlają się na smartfonach.
Wpisy na blogu
W czasie ostatniego roku na blogu ukazały się 22 wpisy. Niby nie za dużo, ale średnio to prawie 2 wpisy na miesiąc plus jeden miesiąc wakacji 😉 A łącznie na blogu jest już ponad 130 artykułów. Gdy zakładałam bloga, trudno było mi sobie wyobrazić, że aż tyle będę w stanie ich napisać. A jednak – kropla do kropli i zbierze się całe morze wpisów 😉
Nie wiem, czy zauważyliście, że coraz więcej wpisów na blogu można przypisać do kategorii “turystyczne”. Teraz modnie jest powiedzieć, że prowadzę bloga podróżniczego, ale ja nie czuję się podróżnikiem, a jedynie turystą. Jak dobrze pójdzie, to raz w roku wyjeżdżam gdzieś zagranicę. Staram się za to zwiedzać Polskę zarówno tę dalszą, jak i tę bliższą, czasami całkiem niedaleko od mojego domu, bo sprawia mi to również wiele frajdy. I dlatego na blogu coraz więcej wpisów “turystycznych”.
Chciałabym, żeby również więcej było wpisów o książkach, ale lepiej idzie mi czytanie niż pisanie o nich. Zresztą nieraz o tym Wam mówiłam. Chyba wolę krótko o nich wspominać na FB i Instagramie niż rozpisywać się tutaj. Ostatnio zresztą zastanawiałam się, czy na Instagramie nie założyć osobnego konta poświęconego tylko książkom, a obecne konto zostawić na różne piękne widoczki. Bo obecnie wrzucenie na IG zdjęcia książki trochę jednak gryzie mi się z pozostałymi zdjęciami. Co o tym myślicie?
Które wpisy z ostatniego roku mogłabym Wam szczególnie polecić?
Zmiany
Jak pewnie zauważyliście, z okazji rocznicy postanowiłam ubrać bloga w nową sukienkę, czyli po prostu zmienić motyw 😉 Dotychczasowy był ze mną prawie od samego początku, więc to naprawdę był czas na zmianę. Miałam przy tym trochę obaw, bo przy takich operacjach zawsze może się coś posypać, więc zamiast nowego wyglądu, mogłoby w ogóle nie być bloga przez jakiś czas … Na szczęście operacja przebiegła w miarę sprawnie, choć jeszcze nad jedną małą sprawą pracuję.
Przy okazji zmiany motywu postanowiłam także uporządkować kategorie – ograniczyć ich liczbę i zmienić niektóre nazwy. Stworzyłam również podkategorie w kategorii “Turystycznie”. W menu dałam pierwszeństwo tym kategoriom, które najbardziej mnie obecnie zajmują. Mam nadzieję, że również Wam będzie się łatwiej poruszać po blogu.
Dziś krótko, ale czwarta rocznica bloga to taki moment na zastanowienie się, co dalej. Mam nadzieję, że będzie tylko lepiej! Tego mi życzcie!
Poprzednie podsumowania możecie znaleźć tutaj: z pierwszej rocznicy bloga, z drugiej rocznicy i z trzeciej rocznicy (tu zdradziłam 10 faktów o sobie) 🙂